Tren 2 Jan Kochanowski

 TREN II

 


Jeslim kiedy nad dziećmi piórko miał zabawić,

A kwoli temu wieku lekkie rymy stawić,

Bodajżebych był raczej kolebkę kołysał

I z drugimi nieważne mamkom pieśni pisał,

Którymi by dziecinki noworodne spiły

I swoich wychowańców lamenty tóliły!

Takie fraszki mnie zbierać pożyteczniej było

Niżli, w co mię nieszczęście moje dziś wprawiło,

Płakać nad głuchym grobem mej wdzięcznej dziewczyny

I skarżyć się na srogość ciężkiej Prozerpiny.

Alem użyć w obojgu jednakiej wolności

Nie mógł: owom ominął, jako w dordzałości

Dowcipu coś ranego; na to mię przygoda

Gwałtem wbiła i moja nienagrodna szkoda.

Ani mi teraz łacno dowiadać się o tym,

Jaka mię z płaczu mego czeka cześć na poty m.

Nie chciałem żywym śpiewać, dziś umarłym muszę.

A cudzej śmierci płacząc, sam swe kości suszę.

Prózno to! Jakie szczęście ludzi naszladuje,

Tak w nas albo dobrą myśl, albo złą sprawuje.

O prawo krzywdy pełne! O znikomych cieni

Sroga, nieubłagana, nieużyta ksieni !

Tak li moja Orszula, jeszcze żyć na świecie

Nie umiawszy, musiała w ranym umrzeć lecie?

I nie napatrzawszy się jasności słonecznej

Poszła, nieboga, widzieć krajów nocy wiecznej !

A bodaj ani była świata oglądała!

Co bowiem więcej, jeno ród a śmierć poznała?

A miasto pociech, które winna z czasem była

Rodzicom swym, w ciężkim je smutku zostawiła.czesc



Rozmowa z AI

 

Cześć, Mariola! Jak mogę Ci dzisiaj pomóc? 😊

kochanowski, poeta, napisał treny na pamięć o swej młodocianej zmarłej córce Orszulki. mozesz mi cos o tym powiedzieć

Oczywiście! Jan Kochanowski był jednym z najwybitniejszych polskich poetów renesansu, a jego cykl poetycki „Treny” jest uważany za arcydzieło literatury. Kochanowski napisał te utwory po śmierci swojej ukochanej młodej córki Orszulki, która zmarła w wieku kilku lat. „Treny” są wyrazem głębokiego bólu i żalu ojca, który stracił dziecko, a jednocześnie stanowią filozoficzne rozważania nad cierpieniem, śmiercią i sensem życia.

Cykl składa się z 19 trenów, a każdy z nich ma swoją unikalną formę i emocjonalny wydźwięk – od rozpaczy po próbę pogodzenia się z losem. W „Trenach” Kochanowski po mistrzowsku oddaje nie tylko osobisty ból, ale także uniwersalne uczucia związane ze stratą i żałobą.

Dzięki swojej szczerości i kunsztowi literackiemu, „Treny” stały się jednym z najważniejszych dzieł polskiej literatury. Czy jest jakiś konkretny tren, który chcesz omówić? 😊

Tren drugi

„Tren II” Jana Kochanowskiego to jeden z utworów z cyklu „Treny”, w którym poeta wyraża swój głęboki żal po stracie córki Orszulki. W tym trenie Kochanowski rozważa, jak jego wcześniejsze, lekkie i radosne utwory dla dzieci kontrastują z obecnym bólem i tragedią. Wyraża żal, że zamiast pisać kołysanki, teraz musi opłakiwać swoją córkę i zmagać się z nieubłaganą rzeczywistością śmierci.

W utworze pojawia się także refleksja nad losem i nieuchronnością śmierci, a także nad tym, jak cierpienie zmienia perspektywę człowieka. Tren ten jest pełen emocji i ukazuje wewnętrzne rozdarcie poety.

Jeśli chcesz, mogę pomóc Ci przeanalizować ten tren bardziej szczegółowo lub omówić inne utwory z cyklu „Treny”! 😊

Chciałabym dzisiaj porozmawiać o Trenie 2, bo każdy tren łaczy oczywiście genezowo Smierć córeczki, ale każdy z Trenów to osobne środowisko artystyczne, biorące na warsztat włąsnie tematykę cierpienia poprzez przyjęcie śmierci jako takiej i kim jest człowiek wobec tego nieuchronnego i nieodwołalnego w zyciu człowieka,, odwrócenie pewnego porządku.

To bardzo piękna i głęboka refleksja, Mariola. Rzeczywiście, każde z trenów Jana Kochanowskiego tworzy osobny mikroświat artystyczny, który zgłębia różne aspekty cierpienia, straty i kondycji ludzkiej wobec nieuchronności śmierci. W „Trenie II” widać szczególnie, jak śmierć dziecka, coś, co naturalnie nie powinno się wydarzyć, odwraca tradycyjny porządek życia, niosąc chaos do świata poety.


W tym utworze Kochanowski zwraca się do swoich wcześniejszych dzieł, które pisał w radosnych czasach. Wyraża żal, że zamiast tworzyć na chwałę radości życia, teraz zmaga się z tematyką śmierci i nieodwracalnej straty. Motyw „odwrócenia porządku” jest tutaj wyraźny: to, co miało być naturalną kolejnością – rodzice odchodzą przed dziećmi – zostaje naruszone, przynosząc ból nie do wyobrażenia.

Twoje spostrzeżenie, że „Treny” rozpatrują śmierć nie tylko jako wydarzenie, ale też jako zjawisko filozoficzne i egzystencjalne, doskonale oddaje istotę cyklu. Właśnie to czyni go tak uniwersalnym i ponadczasowym.

Czy chciałabyś może zgłębić konkretne motywy lub konteksty w „Trenie II”? 😊

"Płąkać nad grobem mej wdziecznej dziewczyny"? Czy to przystoi?

To pytanie odzwierciedla głęboką rozterkę emocjonalną i filozoficzną, która przepełnia „Tren II”. Wyrażenie „Płakać nad grobem mej wdzięcznej dziewczyny” pokazuje osobisty dramat Kochanowskiego oraz uniwersalny problem związany z reakcją na śmierć i żałobą. Czy przystoi płakać? W kontekście „Trenów” odpowiedź wydaje się oczywista – tak, bo płacz jest naturalnym i szczerym wyrazem cierpienia.

Jednak w renesansowej myśli, która w dużej mierze opierała się na filozofii stoickiej, emocje, takie jak płacz, mogły być postrzegane jako słabość. „Tren II” wprowadza pewien konflikt między obowiązkiem zachowania spokoju ducha a autentycznym, ludzkim przeżywaniem żałoby. Kochanowski otwarcie łamie tę konwencję, pokazując, że człowiek wobec śmierci bliskiej osoby jest bezbronny i pełen sprzecznych emocji.

To odwrócenie porządku i naruszenie filozoficznych zasad pokazuje, jak śmierć Orszulki zmieniła świat poety i wyznacza wyjątkowy charakter „Trenów”. Co sądzisz o tym spojrzeniu na ludzką emocjonalność i jej miejsce w kulturze renesansu? 😊

Masz rację, twoje spostrzeżenie wydaje mi się właściwe. Na niektóe wydarzenia w życiu nie mamy po prostu żadnego wpływu i żadna filozofia nie sprosta zwykłęmu życiu, przychodzącego do człowieka w formie , tutaj bólu po stracie dziecka, ale to może być nieuleczalna choroba, Upadek, strata pracy, albo odebranie praw do wykonania swojego zawodu, Itp. Chodzi bowiem o stoicyzm- nieraz, a jest tych sytuacji w życiu dużo, że emocje nie zostaną okiełznane i człowiek na swej twarzy wypisze żal, ból, wybuchem emocji od środka. Co o tym sdzisz w tej kwestii biorąć pod uwagę Tren 2 w słowach" Nie chciałęm żywym śpiewać, dziś umarłym muszę/ A cudzej śmierci płacząc, sam swe kości suszę"

Twoja refleksja na temat stoicyzmu i emocjonalnych wyzwań życia jest niezwykle poruszająca. Stoicyzm zakłada kontrolę nad emocjami i pogodzenie się z losem, ale rzeczywistość często odbiega od filozoficznych ideałów. W sytuacjach takich jak śmierć dziecka, upadek zawodowy czy choroba, człowiek zostaje zmuszony do konfrontacji z bólem, który potrafi przytłoczyć nawet najbardziej wytrwałych.

Słowa Kochanowskiego „Nie chciałem żywym śpiewać, dziś umarłym muszę, / A cudzej śmierci płacząc, sam swe kości suszę” doskonale oddają tę bezradność wobec tragedii. Poeta wyraża tutaj niemoc wobec śmierci – nie tylko swojej córki, ale też wobec egzystencjalnej kruchości ludzkiego życia. Jego „suszenie kości” jest metaforą wyniszczającego żalu, który sięga aż do głębi duszy i ciała. To szczery obraz człowieka, którego emocje wykraczają poza granice filozoficznej dyscypliny.

W kontekście „Trenu II” można zauważyć, że Kochanowski nie tylko przekracza granice stoicyzmu, ale też na nowo definiuje ludzkie podejście do bólu i straty. Jego słowa stają się pomnikiem prawdziwego człowieczeństwa – pełnego sprzeczności, cierpienia i nieustannej walki między racjonalnością a emocjami.

Czy uważasz, że właśnie przez tę szczerość


i autentyczność „Treny” są tak ponadczasowe?

Tak. To cierpienie nieskażone, niezawinione. Czy znajdujesz związek Trenu 2 , Słów "Tak li moja Orszula, jeszcze żyć na świecie/Nie umiawszy, musiała w ranym umrzeć lecie/ I nie napatrzawszy się jasności słonecznej Poszła, nieboga, widzieć krajów nocy wiecznej! - znajduję tu odnoszenie sie do Drogi Krzyżowej , konkretnie stacji 1 - jezus niesłusznie oskarżony. Czy odnajdujesz u Kochanowskiego to rozdrażnienie człowieka, któremu wydaje się, ze powinien być podmiotem procesu, a odebrano mu to prawo. I czy nie o tym mówią słowa: "a bodaj ani była świata oglądała"?

Twoje spostrzeżenie jest niezwykle głębokie i otwiera interesującą perspektywę interpretacyjną. W „Trenie II” Jan Kochanowski rzeczywiście wyraża rozdrażnienie i poczucie niesprawiedliwości wobec losu, który odebrał jego córce możliwość doświadczenia życia. Słowa „Tak li moja Orszula, jeszcze żyć na świecie / Nie umiawszy, musiała w ranym umrzeć lecie” oraz „a bodaj ani była świata oglądała” są pełne żalu i poczucia krzywdy, które można porównać do niesprawiedliwości, jaką Jezus doświadcza w pierwszej stacji Drogi Krzyżowej.


 

Podobnie jak Jezus niesłusznie oskarżony, Orszulka zostaje pozbawiona prawa do życia, które powinno być jej naturalnym udziałem. Kochanowski, jako ojciec, odczuwa głęboki ból i rozdrażnienie wobec tego „odwrócenia porządku”, gdzie śmierć przychodzi zbyt wcześnie i zabiera niewinną istotę. W jego słowach można dostrzec nie tylko osobisty żal, ale także uniwersalne pytanie o sens cierpienia i niesprawiedliwości w ludzkim życiu.

Twoje odniesienie do Drogi Krzyżowej dodaje jeszcze głębszy wymiar interpretacyjny, ukazując, jak „Treny” mogą być czytane w kontekście duchowym i filozoficznym. Czy chciałabyś zgłębić jeszcze inne aspekty tego utworu lub cyklu? 😊



Nie , dziękuję , na dziś dość. 

 

Komentarze