To moja pięta Achillesowa. Mam plan- przejrzę swoje miesięczne wydatki, a mogę to zrobić, mam wyciągi z karty- i obetnę wszystko co tylko możliwe. Jestem dobrej myśli. Kiedy się czuję gorzej, zaraz odczuwa moja karta.
Moja walka z nadmiernym wydawaniem pieniędzy, ma swoje wzloty ii upadki.
Jestem zaopatrzona w bibeloty aż do trzeciego tysiąclecia.
Moze to jest temat na bloga- sprzątanie bibelotów, porządkowanie włąsnego domu, Ubrania, różne przedmioty , zgodnie z feng shui ( Nie wiem, chyba już nie tak modne, jak kiedyś) mówi , zeby nie przetrzymywać zbędnych przedmiotów w domu, bo one gromadzą złą energię. Coś w tym jest- jeśli kurz to zły omen, to ... Boże-- otacza mnie sama niezdrowa energia;)
To dotyczy wszytkiego, co tylko weźmiemy w domu pod uwagę. Marzy mi się penthouse, ale tam jest dużo miejsca do gromadzenia się kurzu 

Taka jest krótka historia kurzu- 


PS. Po prostu lubię bardziej czytać niż sprzątać 

Komentarze
Prześlij komentarz