Transport od matrycy do Źródeł Duszy

 

-- Witaj w grupie Myszko. Czu jest w tobie coś do odnowienia? 
Zgrzytasz zębami?
-Skąd wiesz?
-Moja mała żona, ukochana oblubienica.
Musi Ci być zimno we mnie.
-Skąd wiesz?
-Musimy usiąść blisko pieca- razem.
- Ja wiem,ze wytrzymujesz wysokie temperatury, że jesteś ogniotrwała. Wytrwaj , proszę cię , Moja maleńka, moja obła zakonnico.
-Nie zależy mi na nazwach.
-Wręcz przeciwnie, teraz coraz bardziej na nie zasługujesz. Kochaj się w nich
bez wyrzutów, bez ograniczeń .
-Co to znaczy, że coś ma sens, czy charakter ludyczny . ?
- To taki charakter jak twój , Myszko, czy ma ens , czy go nie ma, kocha Mnie bez zstrzeżeń. 
-Jestem po prostu ofiarą losu  W ogóle się przed Tobą nie bronię. Mam przy sobie Twoje zbrojne ramię. 
To graniczy z głupotą. 
-Albo z szaleństwem. Czasem wchodzę w sam środek  tego szalęństwa. Nie mogę Cię nie kochać. Wierzę w siebie. 
-To twoja odpowiedź Myszko. ja wierzyłem w Ciebie . Dlatego do ciebie przyszedłem. To jest ta część w tobie Myszko, któa zawsze do Mnie powracała, wracała i wraca. Jestem w tobie. Tutaj. Teraz. 
-Nie rozwiewaj wszystkich moich wątpliwości.
-Nie zamierzam. Są święte.
-Zakochałam sie w Tobie. 
-Możesz iść?
- Możesz mnie ponieść przez chwilę . ?
-Czekałem na tą propozycję.Ale dlaczego tylko przez chwilę?
-Więc tyle Kochany ,uznam za stosowne
-I pozwolisz Mi się nieść? Nie do wiary. 
-Pozwolę.A co ? 


Komentarze