Wiesz, my się hyba za bardzo skupiamy na tym, czy jeśli zrobimy to lub owo dla ludzi, to oni odwdzięczą się tym samym nam. A tymczasem to nie ma takiego prostego przełożenia, niestety. Czy nie bardzo tęsknimy za aprobatą, za akceptacją bez jakiś szczególnych znakó specjalnych z naszej strony. TY musisz, bo jestes księciem, ja muszę , bo coś tam. Nie można sie w końcu z tym rozpoznać. Wiesz, Tobie musi takie rzeczy powtarzać Twoja żona, to jej arcydzieło. Kłopot w tym , że ona też ma ten deficyt. Ja też mam ten deficyt. Prowadził ślepy głuchoniemego.
Cel jest taki- przejść , w miarę możliwości dobrze czyniąc. Jeśli nasze postępowanie nie przysparza nam szcególnej życzliwości u ludzi, to to jest broń specjalna Pana Boga. On po prostu tego od nas nie chce, bo..... On chce to włąśnie uczynić nam.
Przygarnąć nas. czy coś w tym rodzaju. Nie wiem, może jakoś źle podajemy Bogu nasze współrzędne położenia, czasem widocznie On nie może nas odnaleźć. 


On nie może widocznie odnaleźć nas przy działąniu. WIem co mówię. W nauce kościoła są wymienione dwa rodzaje środków, jakimi się kościół posiłkuje w swej pracy apostolskiej. Jedne to tżw. Środki Bogate w Kościele. Są to wystąpienia- ( Ty), Przemówienia ( Ty), Tyrady przez Internet (Ja) Dualistyczne podejście do obowiązków służbowych ( Ja, TY) Przecinanie wstęg (No Ty) otwieranie żłobków, przedszkoli, śluby , uroczystości państwowe (Ty) .
Być moze nie ma w tym Boga. Nie ma , bośmy się świetnie odnaleźli w tych rolach. Ja na przykłąd lubię tą erystykę, piszę sobie do Ciebie, i mam taką niejasną pewność, że nie wypiszesz mnie ze społeczeństwa, wręcz przeciwnie , mam takie nieśmiałe pragnienie , aby zakończyć ten hejt, jaki się wywiązał wokół nas. Być może jesteśy już innymii ludźmi , sprzed afery medialnej. Chcą nam pokazać, gdzie raki zimują, co nam grozi, jeśli nie podejmiemy współpracy.
No, I dobrze.
Przypatrz się Ty, a ja przypatrzę się sobie, z czego wynika ten błąd?
Tu dochodzimy do użycia drugiego rodzaju środków używanych w nauce kościoła.
Są to tzw. Środki Ubogie.
Jezus najbardziej lubi teśrodki tzw ubogie, coś w tym musi być. To, że używając ich bronimy człowieczeńśtwa Jezusa. To nei jest tak, że On przychodzi po to , aby nam pozabierać nasze przywileje, nasze drobne przyjemności, przynosząc w zamian cierpienie, bół, rozpacz, ekstremalne poczucie winy i niemożność odzyskania zaufania ludzkiego, bo ( Lubię ekstremalnie takie wypowiedzi jak : Przebaczenia nie odmawia się nikomu , ale odzyskać zaufania już się nie da. Znasz to? Założę się że znasz.) Nie traktujemy Jezusa jako człowieka, tylko jak totalną maszynę , wszystkowiedzącą , która ma zdolność totalniie ingerować w nasze życie osobiste, a i co najgorzej w życie
nasze, że tak powiem społęczne.
Czym więc są środki ubogie. To jest nieustające towarzystwo Jezusa, w każdej chwili. Teraz , gdy to czytasz, On stoi koło Ciebie i zagląda Ci przez ramię, czy wszystko jest ok, czy jesteś bezpieczny w tym, co do Ciebie piszę, ( tak sobie myślę, że wiem)
Wstałęś rano , boli Cię głowa, więc szybki prysznic, kawa, i siedząc tak sobie przy stole , obok Ciebie siedzi Jezus i patzry na Ciebie z oczami pełnymi troski o Ciebie i o Twój dzień. Kiedy rozmawiasz z żoną, z dziećmi - On siedzi koło Ciebie i zaprasza Cię , do radości, do tego, że się z Nim choć na chwilę podzielisz tą frajdą , jaką masz. Proszę Jezu- weź,skosztuj, A On Ci odda co ma dla Ciebie z Łaski Uświęcającej. Podobnie, gdy Cię boli ząb. Albo ucho. On Ci oddaje swoją cierpliowść w znszeniu tej sytuacji. Podziel się z Nim tym, powiadom Go, w sposób możliwie jak najmniej uroczysty- ubogo, we łasnym wnętrzu. Przeznacz Mu miejsce w swojej duszy , takie do którego Jezus będzie przychodził do Ciebie w swoje odwiedziny. Uczyń Mu cud- Powołąj Go do Istnienia. Dla mężczyzny to specyficzne, ale ja tu mówię raczzej o Duchu, ale jak Wiesz, ciało bez ducha nie funkcjonuje , więc o życie w zgodzie między tymi dwoma biegunami , aby zasypać ten topór, nie stawiać wszystkiego na ostrzu noża.
Musimy się tego nauczyć. Bo Bóg jest z nami poprzez prysznic( ablucja także duchowa)
kiedy zamykamy się w toalecie, kiedy wydaje sie nam , że jesteśmy sami- nie, nie , On jest z Nami .
Tak działają środki ubogie- bo widzi je Tylko Jezus. To do Niego adresujesz swoje życire, nawet Twoje upadki , Twoje cierpienia, obłożone gorącymi łzami, że nie jest tak jak móiłęś, że myliłęś się, że ludzie i to czasem , napiszmy to inaczej, toże jest bliski nam człowiek z rodziny, wydaje nam się , że będzie myśłał tak samo jak my, ale nie, to jest autonomiczny człowiek, z włąsnym systemem wartości, które swoim życiem wypełnia, i nie można mówić Mu , ze powinien zrezygnować z wyznawania swojej wiary w sposób jaki sam chce i być może powołał go do tego sam Bóg.
A my tego nie wiemy.
Nawet moje żżycie z Jezusem nie gwarantuje tego, że tak się stanie natychmiast, jak tylko wypowiem te słowa, które mam w głębi duszy. ALe On siedzi wtedy, gdy zalewasz się łzami i patrzy i ociera Ci z twarzy łzę.
No dobrze, znów się rozpisałąm.
Jesli nie chcesz otrzymywać moich newsletterów , to bardzo proszę przeczytaj politykę prywatności
i najwyżej mnie wypisz 


Pozdrawiam Cię . Dobrze mi się do Was pisze.
Dlatego, że piszę do Was o Tym, którego bardzo Kocham i zawsze jest koło Mnie.
Z Nim świat jest trochę bardziej uśmiechniętym 

Komentarze
Prześlij komentarz