Dwa oblicza Krzysztofa Kolumba
Kolumb zogniskował w swojej osobie, w historii swojego życia, marzenie śmiałego żeglarza, urzeczywistnienie romantycznego projektu, współistniejące z tym, co małe, niskie, nie licujące z tak wzniosłym motywem, ktory pozwolił na wielkie odkrycie- Odkrycie Ameryki.
O jego pochodzeniu wiele się dziś mówi, choc tak naprawdę tajemnice te skryły jego okręty, jego przepiękna wyspa Hispaniola. Nie wiadomo, być może pochodził z Genui. Może pochodził z greckiej wyspy Chios i był Grekiem. Być może był synem polskiego króla Włądysłąwa Warneńczyka, który cudem ocalał z rzezi pod Warną i dał Kolumbowi życie. Kto wie.
Od młodych lat pociągało go morze i żeglowanie po nim. Swoją żeglarską karierę rozpoczął w Genui. W Genui właśnie zatrudnił się w domubankowym Centurionich i w związku z obowiązkami rozpoczął morskie podróże, żeglując po okolicznych wodach w celach handlowych, np na grecką wyspę Chios. W czasie jednej z takich wypraw, szlakiem handlowym do lizbony i Flandrii, jego statek ( konwój) został zaatakowany przez flotę francusko- portugalską i całkowicie rozbity. Kolumb cudem ocalał.
Po tym wydarzeniu przeniósł się do Lizbony, gdzie podjął pracę w lizbońskiej filii banku Centurionich. W Lizbonie poznał Felipę Perestrello de Moniz, z którą wziął ślub. Po roku urodził im się syn Diego Colon. Felipa zmarła po pięciu latach. Kolumb zakochał się potem jeszcze raz- w sierocie Beatriz Enriqez. Nigdy się jednak nie pobrali. Mimo to KOlumb nakazał Diego traktować ją jak matkę. W roku 1488 urodził się syn Beatriz i Krzysztofa- Ferdynand.
Tymczasem wzrastało zainteresowanie Kolumba podróżami morskimi. Studiował wiele pism, słuchał żywych legend dalekich morskich podróży na zachód. największy wpływ na jego wyobraźnię miały pisma florentyńskiego astronoma Toscanellego. Nic takk jednak nie uderzyło w jego czuły ton, jak Mapa Toscanellego. Na Mapie tej, zakładającej, że ziemia jest okrągła, znajdowało się też założenie, że Azja rozciągnięta jest długo na wschód, więc można do niej dotrzeć z zachodu. To było jak olśnienie.
Kolumb poprosił na dworze portugalskim o możliwość zorganizowania wyprawy. Jednak komisja morska odrzuciła jego pomysł. Kolumb jednak nie zrezygnował. Udał się do Hiszpanii, gdzie zainteresował swoim projektem dwór, w tym królową Izabelę I Kastylijską. Upłynęło jednak 7 lat usilnych starań i upragnione środki na podjęcie wyprawy pojawiły się. Wyprawę sfinansowała częściowo Królowa Izabela, a częściowo bogata rodzina Pinzonów. Przyznano Kolumbowi wszelkie prawa do ziem, które ewntualnie odkryje, otrzymał tytuł Wielkiego Admirała orza Wicekróla i gubernatora wysp i kontynentów, które odkryje, a także dziesięcioprocentowy udział w spodziewanych zyskach.
3 sierpnia 1492 roku , z portu Palos, na statku Santa Maria oraz karawelach Nina i Pinta, wypłynęło około 100 osób. Kolumb przedstawił swoim ludziom obliczenie, w g którego wyprawa miała potrwać dosłownie kilka dni. Niestety obliczenia okazały się błędne, a przy ciszy na morzu, Kolumbowi groził bunt załogi. Wreszcie jednak, po 33 dniach podróży, jeden z marynarzy, Rodrigo de Triana, z wysokości bocianiego gniazda, w nocy, zakrzyknął:" Tierra!", czyli "Ziemia!". Był dzień 12 X 1492 roku.
Tutaj należałoby wspomnieć o początkach sposobu, w jaki poźniej miało się okazać, Kolumb traktował swoich ludzi. Marynarzowi Rodrigo obiecano, że dostanie sowite wynagrodzenie za wypatzrenie lądu. Niestety Kolumb w swoich doniesieniach udowadniał, ze to on sam widział ziemię już poprzedniej nocy. Rodrigo nie dostal niczego.
Tymczasem wyprawa Kolumba dotarła do jednej z wysp w Archipelagu Bahamó, którą zamieszkujący ją lud tubylczy- Arawakowie, nazywali Guanaham, a Kolumb nazwał San Salwador.
Naprzeciw dziwnym ludziom, z dziwną bronią wyszedł lud zyczliwy, ujmujący, przyjazny i hojny. Hiszpanie szybko zauważyli ich złote ozdoby. Natychmiast chcieli wymiany i wyłudzili złote kosztowności, które Arawakowie chętnie wymienili na szklane paciorki. Ale to tylko zachęciło Hiszpanów. Przymusili lud, którym nadali nazwę- Indianie ( byli przekonani, że ziemie, do których dotarli, to Indie Zachodnie), aby zaprowadził ich do miejsc, gdzie znajduje się złoto. Wyszła na jaw prawdziwa twarz odkrywców. Dzięki wskazówkom Arawaków Kolumb odkrył Kubę, a 6 grudnia Hispaniolę. ( dzisiejsze Haiti). Hispaniola okazała się być tak piękna, że Kolumb zapragnął na niej włąśnie zbudować swoją siedzibę. Jego flagowy okręt osiadł na mieliźnie, więc Kolumb zdecydował, aby z jego drewna wybudowac pierwszą osadę. Nazwał ja La Navidad, czyli Boże narodzenie. Zostawił w niej 39 członków załogi, a sam zabrał na pokłąd kilkudziesięciu Arawaków i wyruszył w drogę powrotną do Hiszpanii, aby o swoim odkryciu powiadomić dwór królewski, w tym swoja mentorkę , królową Izabelę Kastylijską.
Tymczasem w nowej osadzie dochodziło do coraz większych konfliktów między Arawakami, a Hiszpanami. Tubylcom przestała się podobać chciwość nowo przybyłych. Po jednym z takich nieporozumień, Hiszpanie użyli mieczy, broni, której Arawakowie nie znali, a mieli teraz często od niej ginąć.
Kolumb zaś, przybył do Europy w marcu 1493 roku. Król Ferdynand i Królowa Izabela z wielkim zainteresowaniem wysłuchali relacji z podróży, odkrycie nowych ziem, oraz tego co interesowało ich najbardziej- czy ziemie te obfitowaływ złoto. Niestety Kolumb wiedział, że nie napełni skarbcakrólewskiego tak, jakby sam tego oczekiwał, ani tym bardziej, jak oczekiwałyby tego ich Królewskie Moście. Dlatego jego relacja na ten temat była mocno przesadzona. Ale to wystarczyło, aby zapanowała gorączka przed wyprawą. Dwór Królewski wyłożył pieniądze pod przyszły pomnik chwały. W droge wyruszyło 17 statków i ponad 1200 ludzi. Cel wyprawy był jasno określony: niewolnicy, a przede wszystkim złoto.
Kiedy Kolumb przybył do La Navidad , zastał tylko szczątki osady i żadnego żywego marynarza- osadnika. Tubylcy zaprotestowali w ten sposób przeciw barbarzyńskiemu traktowaniu, przeciw przymusowej, niewolniczej pracy, przciw gwałtom, i przeciw terrorowi.
Ale Kolumb nie zamierzał zmieniać swojego podejścia do tych ludzi. Po przybyciu uwięziono około 2000 Arawaków, wyprawiono ich jako niewolników do Europy. Niestety konfrontacja z zimnem europejskim okazała się dla Indian zabójcza- więcej niż połowa ich wymarłą, nie doczekawszy lądu.
Na miejscu zaś, Kolumb czuł cały czas presję złota, które obiecał dostarczyć na dwór. Niestety złota nie przybywało w takich ilościach, wjakich by sobie tego życzył. nastąpił czas, kiedy zaczęto barbarzyńsko naciskać na Arawaków, aby ciwydajniej poszukiwali w kopalniach cennego kruszcu. Za zbyt małe wydobyci obcinano Indianom ręce. Przerażeni otaczającym, wszechobecnym terrorem Arawakowiemasowo uciekali z kopalni. Wytropieni przez psy Hiszpanów, odnalezieni, szli na rzeź- za to była tylko jedna kara- śmierć. Rozdzielano rodziny, męzczyźni szli do kopalni, kobiety do pracy w polu. Małżonkowie spotykali się ze sobą raz na sześć, czy osiem miesięcy. Z lada powodu, czasem dla zabawy Arawakowieginęli od miecza. Umierali tysiącami. W 1515 roku populacja Arawaków liczyła 15 tysięcy ludzi z 250 tysięcy. w 1550 roku było ich zaledwie 500. 100 lat później nie było juz ani jednego Arawaka.
jednocześnie z Hispanioli dochodziły też wieści o buntach i egzekucjach dokonywanych na szlachcie. Kopalnie środkowej części wyspy okazały się być bogate, ale Kolumb zezwolił na wydobywanie tylko małej części złota. Nie odkładał złota dla królestwa, nie płacił pensji kolonistom. Zarzuty wobec Kolumba narastały latami. Szlachta Hiszpańska, która wróciła z wyprawy z niczym, oskarżała Admirała, uważała, że odkrył kraj oszukaństwa i nieszczęść. Na Hispanioli ukuto spisek, wtrącono Admirała do więzienia i po dwóch miesiącach odesłano do kraju. Na dworze, gdzie Kolumb zdał relację, zdołął się oczyścic ze stawianych mu zarzutów., uzyskałpotwierdzenie dla zdobytych wcześniej przywilejów, oraz przyrzeczono zorganizowanie kolejnej wyprawy.
30 maja 1498 roku, sześcioma statkami wyruszył na zachód. Trzy statki wysłał bezpośrednio na Haiti, a sam, z pozostałymi trzema, popłynął na południowy zachód,w nadziei, na odnalezienie kontynentu azjatyckiego. Do brzego dotarł na południe od ujścia Orinoko. następnie skierował się na Haiti, gdzie założone zostało Santo Domingo, pierwsze hiszpańskie osiedle w Indiach zachodnich.
Jednak stosunki w Santo Domingo pozostawiały wiel do życzenia. Autokratyczny Kolumb faworyzował swoich ludzi, a w szczególności swojego syna - Diego. Poza tym brak było spektakularnych ekonomicznych sukcesów, narastały trudności z tubylcami- wszystko to doniosło się na dwór. Wysłąno na Haiti Franciszka Bobadilla, który wyposażony został we wszelkie niezbędne pełnomocnictwa. Po rozeznaniu, polecił aresztować Kolumba i jego syna i w kajdanch wysłać ich do Hiszpanii. Ale i tym razem Kolumb umiał oczyścic się z zarzutów, do tego stopnia, ze królewska para zorganizowała mu czwartą wyprawę do Indii Zachodnich.
Czwartą wyprawą, złożoną z czterch statków, Kolumb chciał udowodnić, ze istnieje szybsza droga na zachód do Indii zachodnich. Straciwszy dwa statki, nie mogąc dostać się do akwenów, o których opowiadała mu miejscowa ludność, a mianowicie z wybrzeży Hondurasu, Wybrzeża Moskitów, na wschodnim wybrzeżu Nikaragui, gdzie Kolumb dotarł ze swoją czwartą wyprawą. Tam też wysłuchał o " bogatych Królestwach" ( cywilizacji Majów) , a także o pąństwie Inków, i " wielkim morzu ( Oceanie Spokojnym). Zrezygnowany wrócił na Haiti. tam rozchorował się ciężko i chorego odtransportowano go do Hiszpanii, dokąd przybył w listopadzie 1504 roku.
W tym czasie zmarłą Królowa Izabela, Król Ferdynand nie zgodził się na audiencję, mimo usilnych starań Kolumba. Nie dotrzymano słowa jeśłi chodzi o przywileje jakie kOlumbowi obiecano. Mimo to był człowiekiem zamożnym; przepisał w testamencie synowi włąsność ziemska z zabudową. Opuszczony, zgorzkniały i rozgoryczony Kolumb zmarł 20 maja 1506 roku. jego życzeniem było byc pochowanym w Ameryce. Trumna z jego zwłokami trafiła w 1537 roku do Katedry w Santo Domingo Na Dominikanie.
czy był świadom, ze odkrył nowy ląd- Amerykę? Historycy uważają, ze tak, gdyż wg nich potwierdzają to zwroty ,jakich używał pisząc do korony Hiszpańskiej.
Kolumb to niejednoznaczna postać. Ale jego odkrycia są bardzo znaczące i obfitujące w skutki. Doprowadziły do kontaktu Europy z Ameryką, do której znalazł dogodną i krótką drogę przez Ocean Atlantycki.
Komentarze
Prześlij komentarz