-Myszko, już Myślałem, że nie weźmiesz do rąk zeszytu.
- Więc to jest to przebudzenie?
- Wiem.
- Nie mów. Chciałeś powiedzieć Jezu, że nie o tym myślałam.
- Ulegam wpływowi . TWOJEMU wpływowi.
-Tak, tak sądzę
- To są twoje sklepy cynamonowe, Myszko.
- Mam nad sobą Twoje Wielkie Oko Jezu.
- Ha, ha, Nie nad sobą. Masz w sobie Moje wielkie oko.
-Miałąm jedno bardzo skromne marzenie.
-Żeby poradzić sobie sama ze sobą>
- A teraz marzę, by być z Tobą Jezu Jedno.
- A to wiesz , ze bez udziału Ducha Św. się nie dzieje?
- To jak fermentacja.
- Gorsze. To jak zaszczyt.:) Nie wiem, jak to zniesiemy ?:)
Jak ty to zniesiesz Myszko?
Zauważyłęm u ciebie Myszko u ciebie jedną drobną przemianę.
Przemiana Myszki w Sowę.. Nie wiem, jak ty to zniesiesz.
-Każdy możliwy.
- Myszko,"ucięło" ci język?
- Obawiam się, ze tak. Tylko wiadomości radiowe popychają świat do przodu.
Och Jezu ..
- Czyli wszystko jest w porządku.
-To była CAMINO
-Myszko. !
-Come In. Prośba. I wszystko wymiotło.
- Ja wiem, że jesteś wstrząsnięta przeżyciami tej dziewczynki .
- Ale moje nastawienie jest takie, że nie miałoby to w Twoich oczach żadnej zasługi.
-Myszko , Ja wiem , że to wszystko jest w tobie bardzo świeże.
- Wstyd mi za błędy
-Moje Serce ci wszystko wybaczyło. Nie może już więcej .
- Czego nie może.
- Czekać na ciebie.
- Wiesz......
- Wiem. I na to włąśnie czekałem. Włąśnie na to.
Komentarze
Prześlij komentarz