-Myszko...
- Jestem.
-Nie o to Mi chodzi.
- A o co ?
.........................
.........................
- Teraz czuję, że naprawdę Jesteśmy razem.
- A po czym to czujesz Ukochany ?
- A po tym, że zdjęłaś przede Mną maskę ukochana. Najwyższy czas.
-Jest wiele ran pod tą maską, więc Sam rozumiesz , nie bardzo chciało mi się pod nią zaglądać.
-To musiało boleć. Ja wiem.
-Dekret
-Słyszałaś?
- Chciało mi się wyrwać, że ja wszystko słyszę, ale jednak nie, proszę Cię, niech to nie będzie wszystko. Pewnych rzeczy, zwłaszcza tak ostatecznie bluźnierczych wobec Ciebie, nie chciałoby się słyszeć. To tak boli serce.
- jesteś wspaniałą , wierną oblubienicą.
- To tak. To tak. To.
- ...................................
- Wypowiedz tylko te słowa.
Pytanie duszy.
- Ja wiem.
Ja wiem.
- Usłysz Jezu wołanie, usłysz krzyk człowieczy....
- To prośba, nie pytanie. Kochanie , pisz , bo bardzo się Męczę.
- DLACZEGO?!
- Myszko, dzięki tobie miłosierdzie ogarnia "ziemię"
Dziękuję ci.
Pisz Myszko.
- Potrzebuję Twojego Natchnienia
-Umówmy się, że potrzebujesz czegoś jeszcze
-Czego?
- Trzy krople Mojej Drogocennej Krwi na ziemię , po któej stąpasz.
To jest twoja legitymizacja, także twórcza.
Więc....
Zaczynaj....
Proszę ,Myszko.....
Komentarze
Prześlij komentarz