- Higiena Jezu.
- To się zdarza w małżeństwie. Masz wyrzuty sumienia?
- Nawet nie. Czuję tęsknotę za Tobą.
- To dobrze. To znaczy, że wraca ci "trawienie". Ostatnio jadłaś za dużo.
- To prawda. Dlaczego się zjada za dużo ?
- Bo się musi.
Alternatywa. Jest coś takiego. Błogosławieństwo Boże, do którego się dorasta. Element opóźnienia. Jeżeli jest "coś", to prędzej czy później On nam to objawi.
On chce, żebym "Ja" tego szukała, za tym błądziła, szukała rękami, wymachując nimi po omacku, choć po takie dary trzeba stanąć w kolejce. Być może nie stanąć wcale. I mieć obcięte ręce. Może tak jest. Może. Nie wiem.
Ale On wzmacnia mi serce. Ono się bez przerwy za Nim ogląda, poszukuje, obwąchuje serca, w poszukiwaniu tylko tego jednego.
Czemu w Kaplicy Sykstyńskiej stoję przed tym jednym freskiem? Kiedy Bóg wyciąga do mnie dłoń.?
To niejasna tajemnica.
Tajemnica ludzkiego zwątpienia, które w końcu musi przyjść i odebrać co swoje- światło, radość, ciepło, życie.
Stoję jak Hiob przed Miłosiernym Ojcem i przez Jezusa mówię: - dziękuję. Dziękuję! Dziękuję Ci Ojcze za Twojego Syna. ... Co mówię? To jest epokowy " wynalazek". Dzięki Jego egzystencji - monotonnej i szarej - zakończonej w tak negatywnie "spektakularny" sposób. - mogę stanąć teraz w Pokoju Ducha.
Komentarze
Prześlij komentarz