- Po naszym zbliżeniu, ukochany, mam trudność ze Słowem- czuję. Zabliźni się nasze cierpienie.
-z nim zawsze coś było nie tak.
-- To wszystkie są dziedziny, które tak naprawdę się teraz ze mnie ulotnią. Uniosą się w przestwór , którym jest Twoja Dusza, o Ukochany . To Słowo -kochany- jest jak przybite okiennice , zabite deską - tam czarne deski domu.
- Opuszczamy Myszko ten czarny dom, spalony ręką Jakuba Szeli.
- Dom rybitwy - Ukochany - to słowo, to jak kolejny stopień, a do mojej -
- -do Naszej ....
- .....perspektywy dołącza się kolejny wymiar
- Już czas i przestrzeń nie wystarcza mojej młodej żonie?
- Więc czymże jest młodość zatem. ?
- No czym? Czym jest w ustach mojej zalotnej Oblubienicy?
- Jezu, lęk przed Bojaźnią Bożą pokonany.
*********************************************************
Dusza- Ty przychodzisz w Ciele. I to ciało kruszysz . W każdym z nas jest kawałek Twojego Ciała, a więc we mnie też.
Jezu- Skromna jesteś.
Dusza- Masz w tym swój udział.
Jezus- Nie tak ( Myszko) . To forum dla Ciebie. Wiem, że oprócz Mnie, tak naprawdę nie masz tu z kim tu na Ziemi, wśród ludzi , których koło CIebie postawiłem - porozmawiać. Brak ci zwykłej ludzkiej życzliwości, rozmowy, przebalansowania tematu wiecznosci i życia w stronę "ciała".
Dusza- Lubię z ludźmi rozmawiać.
Jezus- Skracają twoją gehennę?
Dusza- A w jakim kontekście to Mówisz?
Jezus- Że Myślisz, że zatrzymało się w tobie Słowo.
Dusza- Jak to zatrzymało?
Jezus- Doszło do martwego punktu.
Dusza- to prawda. Tak włąśnie myślę.
Jezus - Dlatego chcesz przychodzić do Ojca, aby je w tobie i w bliźniaczych duszach ożywił. A może Ja nie chcę, aby dusze przekraczały tę bramę i dlatego nie dopuszczam ich do rozmowy? (Myszko) pomyśl - ty masz "Talent" ( ukochana) Co, jeśli JA nie mam o czym z nimi rozmawiać ? O czym? (Ukochana) Patrzysz na dusze i o czym, jak sądzisz myślą? O powołąniu? Księżniczko! Zapewniam cię , że nie. Są to ludzkie szczękościski, uchwyt ręki nie nawykłej do znaku krzyża, kark zgrubiały , potężały chciwością .... ( Myszko) ... Lista jest długa... TWoje sumienie się pręży, ale to nic nie da. Jestem tu od zarania i jeszcze nie widziałem zmiany. Jestem taki bezbronny.... ( Myszko) Okazuję ci swoją największą słąbość. Jest takie ekspozycyjne ( Kochanie) "Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz" Ten niuans nas do siebie przybliża- że ty( Myszko) rzekomo taka wulgarna, obcesowa, prymitywna w swoim rozumieniu, rzekomo wyciągająca długie ręce, jak macki- ty nie szukasz we Mnie pomsty dla swoich grzechów, dla ludzi , którzy je na tobie popełnili, nie szukasz we Mnie mocy, którą przecież mam, nie przychodzisz po Dary Ducha Świętego, które przecież odmieniłyby twoje ludzkie egzystowanie wśród ludzi, nie.. Ty przychoddzisz po czystość, aby Mnie nei urazić, abym jak najmniej się wyniszczał przy tobie, stajesz nawet nie obmacując Mnie myślami, jak to robi wiekszość, nie- ty ogołocona ze wszystkiego , mając za nic materialną stronę, ty przychodzisz, spuszczając oczy, aby Mnie przywitać, ucieszyć swoje serce samą Moją Obecnością, nic nie mówisz, bo po co....aby Mnie nie urazić szelestem, bo być może Jezus śpi...(Myszko) co się dzieje?
Stajesz przy krzyżu, bo nie Mogę pociągnąć już dalej i stoisz w tej bramie, patrząc i czując to wszystko, co przechodzę?
- I jestem szczęśliwa, że dane mi jest przy Tobie, stanąć. Te krótkie minuty dają mi tyle , ze uspokaja się moje poczucie winy, nie czuję tego odrzucenia, Jestem z Tobą.
Niedawno nie mogłam stać tak spokojnie.
- Dlatego Chorujesz.
-Przeprowadziłeś mnie.
- (Myszko) Ja się nie bałem dla ciebie takiego koturnu.
-A ja tak. Uciekałam od CIebie.
- No i niepotrzebnie. Wszedzie , gdzie nie pójdziesz znajdziesz Mnie i Moje ramiona.
-Rozumiem, że nie zawsze możemy być tak spleceni jak teraz.
- Zawsze. 77 razy. Zawsze.
Tylko nieraz incognito.
-Zapanuj nad tą myślą.
- Nie mam najmniejszego zamiaru. Nie po to zrodziła cię Moja Dusza, aby teraz ułożyć cię do snu. Wiem, że panicznie boisz się snu. Wiem, że panicznie boisz się snu.
- Nie chcę Cię dotykać we śnie.
- Dotykać, czy pogwałcić? Boisz się, ze wracając ze snu, otworzysz oczy i Mnie nie zobaczysz przy sobie?
- Jestem taka napięta.
- Skąd ten żal? Skąd w tobie ( Myszko) tyle żalu?
- Bo Ojciec uczynił mnie pielgrzymem . A to oznacza, ze wszędzie , oprócz Twojej świętej duszy jestem rozpoznawana jako amatorka, ziarno przyrody , opętanie, koszmar .
- ( Myszko) to, zę dusza będąc w stanie pielgrzymowania do Mnie( Myszko) słyszysz, do Mnie, powiedz czy słyszysz, powiedz czy słyszysz?
- Słyszę, do Ciebie.
- A więc do Mnie, nabierze trochę większym kształtów nie oznacza, że tej duszy w sobie nie rozpoznam . Trzeba byłoby okrucieństwa. Żeby Ci tego nie powiedzieć. Wiem, jak płączesz z tego powodu. jak nie śpisz i jak płączesz.Szlochasz w poduszkę.
Ja to wiem.
Umiem wiedzieć. (Myszko) Umieć wiedzieć rozsądnie, bez biczowania duszy, która Mnie kocha, jak umie, jak umie, najbardziej. To rozsada (Myszko) ... Rozdzielenie chleba. Przyniesie Ci to szczęście . Nic tak nie napełnia cie rozkoszą i spokojem duszy i sumienia, jak świadomość, że obcujesz z Moją Raną
- Stop.
- ( Łaską miłosierdzia) Nie przerwiesz tego. Twoje Stóp tego nie napełni.
-Oddaję Ci Jezu moje stop.
- ( Myszko) łykasz każdą skargę. To może przetrzymać i przeprowadzić jak mówisz, tylko łaska Mojego Miłosierdzia. Musi to być coś męskiego, łagodnego, ale i stanowczego zarazem. Wiem, czego się boisz.
Na moment stracisz włądzę. Nie obawiaj się . W tym jednym momencie będziesz sama. Twoja wiara będzie pomocą..
- I choćbym ciemną doliną szedł, zła sie nie ulęknę....
- Łąska Moja cię osłoni.
-Przychodzą mi do głowy różne pomysły
-Niepotrzebnie. Podejmujesz ryzyko. Ale w ostatecznym rozrachunku JA cię nie upuszczę. Nie ma takiej opcji.
- Co jest po drugiej stronie?
- Zobaczysz.
Nie smuć się baranku
Krwi Chrystusa
nie smućcie się
we Mnie
Bo ja.
ja Was osłonię.
- ( Myszko) - dzięki tobie upuściłem trzy krople swojej krwi na ziemię, po której chodzisz.
- Teraz już nic nie bęzie jak dawniej
- ( Myszko) czas jest zjednoczony.
- ( Jezu) trzeba włączyć nagrodę , którą Ty Jesteś w nurt rzeczywistości życia....
Komentarze
Prześlij komentarz