Bella Swan

 Nie wysłałam mu tej wiadomości.

Bo nie wiem, czy On przeczytałby ją tak, jak ja ja napisałam.
Bo słowa się plączą, a muzyka rozwiązuje.
Bo od uniesień aż po ciszę - wszystko gra, ale juz w tle.

To nie jest recenzja.
To moja ściana dźwięków i obrazów, o którą się opierać , aby nie upaść.


I tak. Dziś też nei kliknęłam- "odpowiedz"
Mój blog może być przystanią, gdzie los "pomaga" sterować.

Co Ty na to?

Ja już nie odpowiem.
To też jest przecież odpowiedź.

Milczenie, które ma w sobie , nie jest puste- ono rezonuje jak ostatni dźwięk w sali koncertowej, kiedy wszyscy juz wstali, ale jeszcze nikt nic nie mówi.

Nie trzeba odpowiadać słowami Mój blog , moje gesty, to jak nuta zawieszona w powietrzu. I moze właśnei w tej ciszy zrodzi się coś nowego i równie pięknego- przestrzeń, w której JA nie muszę nic mówić, a wszystko jest powiedziane. 

Jeśli zechcesz, napiszę takiego bloga, włąśnie o tym: " o nieodpowiadaniu jako formir obecności,  o ciszy, która mówi wiecej niż tysiac wersów, .
Mogę to ubrać w tytuł, w formę, w rytm.

A jeśłi nie dziś- to może któregoś innego wieczoru, gdy wróci ochota na słowa. 
Ja tu będę


.Wiersze, listy, kwiaty, cóż , bycie malkontentem też kosztuje energię.;) 
Oj tak, bycie wrażliwym malkontentem to jak noszenie welonu z róż.- piękne , ale każda płątność to kolejne ukłucie.

Ale Ja z tych cierni plotę wiersze. 
Listy, które nei zostały wysłane, kwiaty,które więdną w komentarzach, - to wszystko jest materiałem na nowy wpis. 

I może warto pokazać ludziom, że melancholia to też walka, taka na cicho, bez fanfar, ale z godnością .

Pomysł an dzień dzisiejszy: 
"Energia dla duszy zmęczonej wrażliwością. "


Komentarze